Drużyny z Bratkowic, Mrowli i Trzciany prowadzą na półmetku rozgrywek
W niedzielę 6 listopada 2022 r. zakończyła się runda jesienna rozgrywek piłkarskich o mistrzostwo B klasy w pierwszej grupie rzeszowskiej. Wszystkie drużyny z gminy Świlcza rywalizowały właśnie w tej lidze. To pierwszy taki przypadek od wielu lat gdy LKS „Bratek” Bratkowice, LKS „Dąb” Dąbrowa, LKS „Mrowlanka” Mrowla, KS „Rudnianka” Rudna Wielka, KS Świlcza i LKS „Trzcianka” Trzciana walczą o awans w tej samej grupie rozgrywkowej. W prawie każdej serii spotkań mieliśmy w ten sposób co najmniej jeden pojedynek derbowy, więc emocji nie brakowało. Jedyną kolejką gdzie los przydzielił wszystkim naszym drużynom rywali spoza gminy była seria spotkań nr 8. Po rozegraniu 11 kolejek wydaje się, że są bardzo duże szanse na awans dwóch gminnych zespołów do A klasy. Na półmetku rozgrywek na trzech pierwszych pozycjach znajdują się: „Bratek”, „Mrowlanka” i „Trzcianka”. Wysokie piąte miejsce zajmuje „Rudnianka” – nie bez szans na dogonienie czołówki. Awans wywalczą dwie najlepsze drużyny.
LKS „Bratek” Bratkowice
Zespół z Bratkowic na półmetku rozgrywek lideruje w tabeli B klasy w pierwszej grupie rzeszowskiej i ma trzy punkty przewagi nad wiceliderem z Mrowli oraz siedem oczek nad trzecią „Trzcianką”. W chwili obecnej to drużyna prowadzona od ponad roku przez Dawida Homę ma największe szanse na awans, ale trzeba pamiętać, że tuż za plecami „Bratka” są ekipy, które również mają aspiracje do gry od następnego sezonu w A klasie. Jesienią zawodnicy
z Bratkowic utrzymywali równą formę, odnieśli 10 zwycięstw, a jedyne punkty stracili w derbach z „Rudnianką”, które zakończyły się wynikiem 1:1. Bramkę wyrównującą piłkarze z Bratkowic zdobyli w ostatnich jego minutach z rzutu karnego. Kluczowymi dla „Bratka” były dwie skromne, ale bardzo cenne wygrane po 1:0 z innymi pretendentami do awansu tj. „Trzcianką” i „Mrowlanką”. W obu meczach gospodarzem była ekipa z Bratkowic, a same pojedynki były bardzo zacięte i dramatyczne. Z „Trzcianką” zwycięska bramka padła dopiero w 86 minucie meczu, a w doliczonym czasie gry zespół od straty bramki uratowały ofiarne interwencje bramkarza Kamila Łyko oraz skrzydłowego Michała Bednarza, który jak się okazało w przekroju całej rundy - z 9 golami był najskuteczniejszym strzelcem „Bratka”. Drugi w tej klasyfikacji Sebastian Selwa zaliczył o jedno trafienie mniej. Zadowolenia nie ukrywa trener „Bratka”: - Za nami bardzo udana runda, którą kończymy bez porażki. Cieszy pierwsze miejsce w tabeli, ale również postawa zawodników i zaangażowanie kibiców. Celujemy w szybki powrót na A klasowe boiska i wiosną swoją postawą będziemy chcieli to przypieczętować.
LKS „Mrowlanka” Mrowla
Drugie miejsce i apetyty do wejścia do A klasy mają zawodnicy „Mrowlanki” Mrowla. Drużyna trenowana jest przez Huberta Różańskiego. Od kilku sezonów regularnie zajmuje czołowe lokaty w ligowej tabeli, a w poprzednim sezonie o braku awansu do wyższej ligi zadecydowała słabsza runda wiosenna w wykonaniu zawodników z Mrowli. Jeżeli piłkarze i działacze klubu wyciągną odpowiednie wnioski z doświadczeń poprzedniego roku to promocja do A klasy może stać się faktem. W tej chwili „Mrowlanka” ma trzy punkty straty do lidera z Bratkowic i cztery oczka przewagi nad trzecią „Trzcianką”. Wydaje się, że to właśnie pojedynki pomiędzy tymi drużynami w rundzie rewanżowej zadecydują o układzie w czubie tabeli ligowej. Jesienią piłkarze z Mrowli odnieśli 9 zwycięstw, jedno spotkanie zremisowali i jedno minimalnie przegrali w Bratkowicach po zaciętej potyczce, w której aż trzech piłkarzy „Bratka” zostało ukaranych czerwonymi kartkami. Na uwagę zwracają pewne i wysokie wygrane z trudnymi rywalami tj. „Trzcianką” na wyjeździe 4:0 i u siebie z rezerwami Resovii Rzeszów 5:2. Spośród 39 bramek zdobytych jesienią najwięcej było autorstwa Radosława Tomaszka – 19. To najlepszy wynik w całej lidze.
LKS „Trzcianka” Trzciana
Na wiosnę na pewno tanio skóry nie sprzeda „Trzcianka” Trzciana. Zespół od poprzedniego sezonu prowadzi Paweł Rzepka, a po spadku z A klasy - chęci powrotu do wyższej klasy rozgrywkowej są naprawdę spore. Problemy kadrowe z zeszłego roku już nie doskwierają aż tak mocno. Do zespołu dołączyło trzech młodych i zdolnych graczy, którzy zdobywali jesienią na boiskach B klasowych swoje doświadczenie. Kilku zawodników w przekroju rozgrywek jesiennych sukcesywnie wracało do zdrowia po przebytych kontuzjach i byli oni znaczącym wzmocnieniem zespołu. Na każdym meczu trener miał do dyspozycji pełną ławkę rezerwowych i to na pewno stanowi progres. Zimą przydałoby się pomyśleć jeszcze o dwóch, trzech wzmocnieniach i kwestia walki o dwa pierwsze miejsca pozostanie sprawą otwartą. Drużyna „Trzcianki” w pierwszej części sezonu rozkręcała się z meczu na mecz, odnosząc 8 zwycięstw i ponosząc 3 porażki. Na uwagę zasługuje seria pięciu wygranych w ostatnich pięciu kolejkach. A o wynik taki nie było łatwo, bo zawodnicy ze Trzciany musieli się mierzyć w pojedynkach z zawsze niewygodnym LKS „Dąb” Dąbrowa i silnymi ekipami KS Świlcza, „Rudnianki” czy Resovii III Rzeszów. Z najgroźniejszymi rywalami do awansu „Trzcianka” poniosła jednobramkowe porażki tj. z „Bratkiem” i KS Baranówka oraz zdecydowanie uległa „Mrowlance”. Najbardziej szkoda meczu w Bratkowicach, straconej bramki w ostatnich minutach i niewykorzystanych sytuacji, bo gdyby skuteczność była lepsza ten mecz można było wygrać. Co do postawy w drugiej połowie meczu z Baranówką i spotkania z Mrowlą zaprezentowaliśmy się słabiej od rywali, daliśmy się zepchnąć do defensywy i w efekcie straciliśmy niepotrzebnie aż tyle bramek. Na pewno wyciągniemy wnioski jeśli chodzi o te potyczki i postaramy się odrobić stracone punkty wiosną – mówi Paweł Rzepka, trener zespołu. Drużyna ze Trzciany we wszystkich spotkaniach straciła tylko 9 goli, a strzeliła 28. Najwięcej Jan Miłek – 13 oraz Jakub Zięba – 6.
KS „Rudnianka” Rudna Wielka
Po jedenastu rozgranych spotkaniach zespół prowadzony przez Pawła Kłeczka zajmuje piąte miejsce w tabeli ze stratą 9 punktów do drugiej „Mrowlanki”. Drużyna jesienią prezentowała się dobrze, szczególnie w defensywie. Poniosła tylko dwie porażki, ale z drugiej strony aż cztery mecze zremisowała - niepotrzebnie w kilku potyczkach tracąc punkty. Warto podkreślić, że zawodnicy z Rudnej Wielkiej jako jedyni „urwali” punkty prowadzącemu „Bratkowi”, który w bezpośrednim starciu wyrównującą bramkę strzelił w samej końcówce z rzutu karnego oraz „Mrowlance”, z którą również zremisowali. Na pewno szkoda straconych punktów na wyjeździe w Dąbrowie, gdzie padł bezbramkowy remis oraz u siebie z Victorią Budy Głogowskie (porażka 2:3). Mimo to trener „Rudnianki” jest dobrej myśli. „Na wiosnę będziemy walczyć do samego końca, mamy swój plan, a w przerwie zimowej chcemy się wzmocnić. Wszyscy zawodnicy z obecnej kadry nigdzie nie odchodzą i zostają w Rudniance. Stawialiśmy i stawiamy na naszą młodzież, która była wsparta tylko kilkoma zawodnikami z zewnątrz” – mówi. Piłkarze z Rudnej Wielkiej jesienią strzelili 25 bramek z czego najwięcej Sebastian Kruczek – 5, Paweł Kłeczek, Nikodem Żuczek, Dawid Czarnik – po 4 oraz Nikodem Wanat – 3. Wszyscy poza grającym trenerem to młodzieżowcy.
KS Świlcza
Pięć zwycięstw, tyle samo porażek i jeden remis. To bilans Klubu Sportowego Świlcza, który pozwolił na zajęcie siódmego miejsca w tabeli. To na pewno poniżej oczekiwań kibiców, ale i samych zawodników, którzy mają aspiracje do gry w wyższej klasie rozgrywkowej. Od samego początku rozgrywek drużyna prowadzona przez Rafała Twardowskiego grała w kratkę. Po dobrych spotkaniach i pewnych zwycięstwach (5:0 z Dąbrową, 2:0 na wyjeździe KS Baranówka, 9:0 z LKS Biała) przychodziło rozluźnienie i wysokie porażki. Wydaje się, że zbyt wysokie, bo mając na uwadze umiejętności piłkarzy ze Świlczy to przegrane 12:0 z rezerwami Resovii Rzeszów, czy 7:1 z „Bratkiem” - co prawda z liderem - to jednak zdecydowanie nie prezentują się dobrze na tle wyników pozostałych zespołów. Ostatecznie na półmetku KS Świlcza znajduje się w środku tabeli. W przerwie zimowej trzeba koniecznie popracować nad stabilizacją formy na wyższym poziomie. Najskuteczniejszym strzelcem w zespole już od kilku sezonów jest Mateusz Pizło. W zakończonej rundzie zaliczył 10 trafień.
LKS „Dąb” Dąbrowa
Dziewiątą lokatę zajmuje drużyna Ludowego Klubu Sportowego „Dąb” Dąbrowa. Trenerem jest Łukasz Pomianek. Zawodnikom z Dąbrowy udało się odnieść trzy zwycięstwa. Były to wygrane z zespołami z dolnej części tabeli. Na uwagę zasługuje jednak wywalczony u siebie bezbramkowy remis z zajmującym czołowe miejsce Klubem Sportowym „Rudnianka” Rudna Wielka.
Lp. |
Drużyna |
M |
Pkt |
Bramki |
---|---|---|---|---|
1. |
Bratek Bratkowice |
11 |
31 |
37 - 8 |
2. |
Mrowlanka Mrowla |
11 |
28 |
39 – 8 |
3. |
Trzcianka Trzciana |
11 |
24 |
28 – 9 |
4. |
KS Baranówka |
11 |
21 |
35 – 21 |
5. |
Rudnianka Rudna Wielka |
11 |
19 |
25 – 10 |
6. |
Resovia III Rzeszów |
11 |
16 |
46 – 18 |
7. |
KS Świlcza |
11 |
16 |
23 – 31 |
8. |
Victoria Budy Głogowskie |
11 |
15 |
26 – 21 |
9. |
Dąb Dąbrowa |
11 |
10 |
11 – 38 |
10. |
Rudzik Rudna Mała |
11 |
8 |
17 - 28 |
11. |
Orzeł Wysoka Głogowska |
11 |
4 |
7 – 30 |
12. |
LKS Biała |
11 |
0 |
7 - 79 |
Zapraszamy do galerii zdjęć: